piątek, 23 listopada 2012

JAKOŚ TAK......

Witajcie kochani, ciągle siedzę i myślę "kurcze wypadałoby coś napisać, ale co??" przecież u mnie nic ciekawego sie nie dzieje. No i przecież przypomniało mi się, że moje życie toczy się teraz wokoło remontu mieszkania i z wami się dzisiaj tym podziele :) jak już wszystko będzie gotowe to wam pokażę zdjęcia przed i po. oglądając teraz te zdjęcia przed to tylko płakać mi się chce :( wszystko zdemolowane sam gruz, kurz, pył i nic więcej remont trwa już od miesiąca i zbytnich efektów nie widać, chyba dopiero zobaczę je jak kafelki będą położone. codziennie gdzieś musimy jechać, coś załatwić, zamówić i tak w kółko. a jak jauż wszystko jest teoretycznie załatwione to trzeba jechać na mieszkanie i ogarnać trochę, bo zapewne wam nie pisałąm , że remont nam robi nasz wujek i to dlatego tak długa trwa. Wybraliśmy go bo po pierwsze i przede wszystkim chodziło o kase, wujek robi to po kosztach i za symboliczną kwotę a po drugie jest bardzo dokładny, konkretny, no i my mu pomagamy np ja w sprzątaniu a moj M różnych innych kwestiach. nie sądziłam, że bębę musiałą podjąć tyle decyzji w tak krótkim czasie. Chciałabym tam zamieszkać jak najszybciej , ale no właśnie.... może na sylwestra?? jak wszystko pójdzie po naszej myśli

czwartek, 15 listopada 2012

ZABAWA

Zostałam nominowana do zabawy w Liebster Blog :) Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Ciebie nominował." he he pierwszy raz biore udział w tego typu zabawach ale stwierdziłam czemu nie :) więc zaczynam :) 1. Kariera czy Dziecko?zdecydowanie dziecko 2. Mieszkanie w bloku czy domek z ogródkiem?osobiście wolałabym domek z ogródkiem, ale niestety teraz pozostaje mi blok może kiedyś kto wie, bo przecież warto mieć marzenia :P 3. Góry czy morze?zdecydowanie góry a to pewnie dlatego, że morze mam na codzień :) 4. wakacje w Polsce czy za granicą?bez różnicy bo eszędzie może być super to zależy tylko od towarzystwa 5. Rower czy motor?rower, motory lubie ale tylko popatrzeć 6. Wysoki brunet czy niebieskooki blondyn?wysoki brunet 7. Romantyczny wieczór we dwoje czy wypad na disko ze znajomymi?tu bez zastanowienia, romantyczny wieczór we dwoje 8. Rajstopy czy pończochy?hmmm wygodniejsze są pończochy 9. Wymarzone wakacje?marzą mi sie wakacje takie rodzinne i jednocześnie aktywne miejca wymarzonego konkretnie nie mam :) bo jak pisałam najważniejsze jest towarzystwo 10. Długopis czy ołówek?długopis ale musi cienko pisać :P 11. telefon dotykowy czy tradycyjny?hmm mam dotykowy więc odpowiedz pierwsza ale szczerze mówiąc nie jestem jakimś maniakiem telefonów i pewnie nie byłoby różnicy jak dla mnie nie nominuję nikogo, bo chyba już wszyscy bawili się w tą zabawę

niedziela, 11 listopada 2012

tak jak obiecałam jestem. Od ślubu minęł już prawie 3 miesiące i ja się pytam kiedy ?? Ślub jak i wesele się udało prawie wszystko poszło po mojej myśli omijając pare małych wpadek. Film ze ślubu już mamy w domu, jest taka zwięzła i pokazuje to co najfajniejsze, fajnie sie ją ogląda i pamiątka napewno bedzie na lata i chyba bym żałowała, że się nie zdecydowałam na taka formę pamiątki (tu dziękuje Teściowej za jej upór w tej kwestii ) jeszcze czekamy na zdjęcia a to dlatego, że mieliśmy bardzo późno sesję zdjęciową po ślubie bo ciągle nam czasu brakowało, bo pogoda nie taka. a co z bierzących spraw?? otóż kupiliśmy własne mieszkanko 2 pokoje, kuchnia, łazienka cieszę się?? no właśnie jakoś tak nie pałam optymizmem. Jak narazie to remontujemy je, jest tam kupe gruzu i nic więcej nie chce mi się nawet tam jechać, przeraża mnie to okropnie i te wszystkie sprawy z kupnem, jakies księgi wieczyste, wszystko trzeba przepisać dosłownie sama papierologia :/ może przyjdzie czas, że będe sie cieszyła narazie nie potrafię. Dokłada się pewnie też do mojego nastroju pogoda za oknem, nic mi się nie chce jestem marudna, nieznośna i ciąglę się kłuce z moim M

piątek, 9 listopada 2012

POWRÓT

już tyle czasu minęło od ślubu, aż nie moge w to uwierzyć :) na posta już nie mam czasu bo muszę do pracy wychodzić ale niebawem sie pojawię i opiszę wszystko bo ostatnio dużo sie dzieje... u was na blogach jestem codziennie :P

piątek, 17 sierpnia 2012

jutro wieczór panieński

tak jak w tytule jutro mam wieczór panieński ale wiecie co.... kompletnie nie chce mi sie na niego iść :/ odmówić nie mogę bo to przecież z mojej okazji, urwać się wcześniej też nie wypada... a może znacie jakies dobre wymówki?? dzisiaj musimy zaliczyć księdza ale powiem szczerze, że wkurza mnie on bo nic a nic nam nie mówi musimy sami sie o wszystkim dowiadywać wręcz prosić o jakieś informacje dobrze, że to już tylko tydzień a dzisiaj z rana zaliczyłam już fryzjera nie powiem zrelaksowałam sie :) lubie jak ktoś o mnie zadba :) tak niewiele trzeba żeby człowiek naładował akumulatory

czwartek, 9 sierpnia 2012

do ślubu 16 dni

tak jak w tytule coraz bliżej do ślubu, a ja całkowicie nie zdaje sobie sprawy, że to już za chwile, że to o mnie chodzi. Tydzień temu byliśmy na weselu u kuzyna mojego M i mogliśmy obserwować co nam się podobało a co nie i dużo wniosków wyciągnęliśmy. Swoją droga bardzo się zdziwiłam jak Panna Młoda dosłownie po godzinie przebrała się ze swojej sukni ja inna sukienkę (dyskotekową) a hitem wesela było to iż młoda para się... pokłóciła!!! tak tak dobrze czytacie :P później zniknęli na jakaś godzinę i wesele się posypało. a teraz może napiszę co jeszcze mam do załatwienia - muszę wybrać kwiaty -kupić winietki - kupić księgę gości - umówić się na pompowanie balonów helem - umówić sie do kosmetyczki - załatwić poradnie rodzinna - spotkać sie z kierowcą, żeby mu powiedzieć wszystko - spotkać się z kamerzysta - odebrać węgorza - zawieźć alkohole na sale, ciasta - zawieźć róże do dekoracji torta (tak tak bedziemy mieli tort ozdobiony żywymi czerwonymi różami) - odebrać bolerko (suknia już w domu) - muszę iść do księdza - spowiedź przedmałżeńska -paznokcie i pewnie jeszcze połowy nie napisałam bo zapomniałam bo tyle jest tych pierdół, ze nie potrafię zapamiętać. a stresu jak nie było tak nie ma :) i oby tak zostało

środa, 25 lipca 2012

Motywacja

witajcie wszyscy ostatnio dużo dziewczyn blokuje swoje blogi i zaprasza tylko te udzielajace sie czytelniczki ja do takowych niestety nie należę bo poprostu doby mi barkuje, pracuje do 20 wrcam czytam co u każdej i padam a jeszcze w to musze wplątać przygotowania do ślubu poprostu doby mi barakuje :( nie ukrywam ,że bardzo lubie czytać co niektóre blogi i nie wyobrażam sobie dnia bez nich i bedzie mi przykro kiedy z listy czytelniczek zostane usunieta :( i to właśnie zmotywowało mnie do naskrobania szybkiego posta a co u mnie?? sa wakacje a ja siedzę calymi dniami w pracy został rwno miesiac do ślubu a ja jestem całkowicie w proszku nawet nie mamy zrobionych nauk w poradni małżeńskiej :( i całkowicie nie wiem kiedy to zrobimy lista gości ciagle sie zmienia co mnie strasznie denerwuje z 70 gości zostało 56 menu nie ustalone sukienki nie ma na poprawiny też nie mam dosłownie usiąsć i płakać :( pozdrawiam was